W Trapani wylądowali późno, a czekała nas jeszcze podróż autokarem do Palermo.
Jak tylko wyszliśmy na zewnątrz poczuliśmy, że jest bardzo duszno mimo późnej pory.
Musieliśmy skontaktować się z właścicielką B&B. Miałam nadzieję, że jeszcze mamy gdzie spać tej nocy (rozmowa przebiegała w dwóch językach, ja mówiłam po angielsku a właścicielka po włosku)